Cztery lata. Zgadza się, to już cztery lata. Dokładnie 14 lipca 2010 roku, na naszym blogu doszło do wydarzenia, które nigdy więcej już się nie powtórzyło. Otóż na blogu pojawiły się aż dwie notki. Dwie! Dwie notki w ciągu dnia! U nas! Z drżeniem serca grzecznie się wtedy przedstawiłyśmy, nie do końca wierząc, że coś z tego naszego pisania wyjdzie.
Milvanna i Grendella 4 lata temu wyglądały mniej więcej tak.
A tu proszę! Coś się jednak dzieje. Jak zwykle, bardzo Wam dziękujemy, że nas odwiedzacie, mimo naszego roztrzepania i braku samodyscypliny. No cóż poradzimy. Takie już jesteśmy, że nawet „Latający karnawał blogowy” musimy sobie wymyślić 😉
W ciągu ostatniego roku wiele się u nas wydarzyło, i prywatnie, i blogowo, i książkowo – filmowo. I powiemy Wam jedno: gdyby nie druga siostra, pewnie nie podjęłybyśmy wielu wyzwań i nie poradziłybyśmy sobie z różnymi kwestiami. Wiecie, siła sióstr w realu i wirtualu.
Czasami jedna z sióstr wpada w lekką panikę lub histerię. Wtedy przydaje się spokój i opanowanie tej drugiej.
Na naszym profilu na facebooku codziennie przypominamy wpisy, które powstały podczas pierwszego roku pisania. Miło do nich wrócić, zwłaszcza, kiedy człowiek pomyśli jak bardzo się nimi stresował (ok, stresowała się chyba głównie Milvanna 🙂 ).
Ale do rzeczy. Z okazji naszych kolejnych urodzin, chciałybyśmy obdarować Was. No i mamy dla Was niespodziankę. I nie dowiecie się, co to jest, dopóki do drzwi nie zapuka listonosz. Zgadza się, bierzecie kota w worku. Obiecujemy, że to nie będzie kot w worku. Ani nawet chomik. Ogólnie nic, co oddycha.
Kto wie? Może przesyłkę dostarczy Stiles?
Jak dostać od nas urodzinowy prezent? Tradycyjnie, wystarczy zostawić komentarz pod notką. Dla ułatwienia, możecie też podać nam swojego maila. Jeśli nie chcecie go upubliczniać, wyślijcie nam wiadomość na milvanna@gazeta.pl lub grendella@gazeta.pl. Listę zamykamy 25 lipca o godzinie 23:51.
Nieważne, czy lubicie nas na fb, komentujecie każdy wpis, odwiedzacie nas mniej lub bardziej regularnie. Dziękujemy każdemu z Was, za to, że ciągle do nas wracacie!