Losowanie gandalfowych kolczyków troszkę się opóźniło z przyczyn zupełnie od nas niezależnych – musiałyśmy czekać na główną losującą, którą przedstawimy za chwilę. Przypominamy czym razem z Mnustwem Orkuw chciałyśmy się z Wami podzielić.
Cieszymy się, że tak ochoczo podzieliliście się z nami swoimi literacko-filmowymi fascynacjami, z których wiele dzielimy (choćby miłość do bohaterów Pieśni Lodu i Ognia, zarówno w wersji książkowej jak i serialowej). Niezmiernie trudno było nam wybrać jeden komentarz (choć zazdrościmy Padmie podwójnego pierwszego spotkania z prozą Tolkiena), bo właściwie ze wszystkich bije szczerość. Zdecydowałyśmy się więc oddać inicjatywę pewnej tajemniczej damie w zielonej sukni. Żeby nie obciążać jej zbytnio prozaicznymi czynnościami, przygotowałyśmy losy z nickami wszystkich zainteresowanych.
Następnie, umieściłyśmy je w kryształowej kuli. A teraz, panie i panowie, przedstawiamy naszą losującą piękność – przed Wami Miss Wenezueli, która wprawdzie narzeka nieco na brak słońca i ciepła, jednak dość dobrze zadomowiła się już w pokoju Milvanny. Nad przebiegiem losowania czuwał również renifer, który trafił do nas za sprawą chrześniaka Grendelli. Jak widzicie, towarzystwo losujące było naprawdę doborowe.
A teraz, aby już zbytnio nie przedłużać, Miss Wenezueli przedstawia szczęśliwca, nad którego dobrym losem oraz urodą będą czuwać dwa Gandalfy. A będzie to:
Serdecznie gratulujemy i czekamy na kontakt. Krasnoludy prędko się regenerują i szybko odzyskają siły po sylwestrowym ucztowaniu, by zapewnić bezpieczną podróż Gandalfom. Przykro nam, że nie mogłyśmy nagrodzić Was wszystkich. Jeśli jednak będziecie chcieli sprawić sobie lub bliskiej osobie miły upominek, gorąco polecamy Mnustwo Orkuw, które ofertę mają naprawdę wyjątkową i związaną z wieloma innymi fenomenami kulturowymi. Zresztą sami do Orkuw zaglądajcie.
Szczerze cieszymy się, że rok 2013 już się kończy, bo najłatwiejszy dla nas nie był. Mamy więc jedno bardzo proste życzenie:
Roku 2014, prosimy, bądź dobry dla nas wszystkich!