Nie zauważyłam, by idea Karnawału Blogowego była popularna na blogach poświęconych książkom, a myślę, że jest ciekawa i chciałabym, aby przynajmniej w Książkach mojej siostry gościła. O co chodzi? Krótko mówiąc o to, by polecać tym, którzy tu zaglądają ciekawe wpisy innych blogerów.
Systematyczność (mimo podejmowanych prób) nie jest naszą najmocniejszą stroną. Pewnie nie będziemy więc o tym pamiętać regularnie raz w miesiącu, ale co nam szkodzi urządzać sobie mini karnawał od czasu do czasu? Dzisiaj więc kilka wpisów, które mnie ruszyły, i na które moim skromnym zdaniem warto zwrócić uwagę. Niekoniecznie pochodzą z tego miesiąca, ale w końcu zasady są po to aby je łamać.
Na początek subiektywny wybór Grendelli:
1.Pomniki pod strzechy czyli możliwa recepta na NIE-czytanie – Kasia.eire pisze o tym, jak można “odbrązowić” książki i zastanawia się, czy czytanie musi być przedstawiane jak rozrywka tak wysoka, że aż niestrawna.
2. Żywot człowieka piszącego czyli o znerwicowanych marzycielach -Ratyzbona, aka Zwierz popkulturalny, o gatunku człowieka piszącego, czyli o tych, co zawsze mają coś do napisania.
3. I ty możesz zostać krytykiem – Chichiro o blogerach i krytykach, czyli o kwestiach, które od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie.
4. Płeć piekielna – Viginti Tres przedstawia klimatyczne wizerunki płci pięknej, a może piekielnej. Uczta dla oczu.
5. Wpis Hiliko o eseju Williama Styrona “Ciemność widma. Esej o depresji”, bo nie chcę zapomnieć, by tę pozycję przeczytać.
6.Świeżutki tekst Bazyla –“Sienkiewicz. Żywot pisarza.” Józef Szczublewski – nie tylko za przybliżenie książki, która zrzuca Sienkiewicza z piedestału, ale również za dowcipne wyobrażenie o tym jak MOGŁABY wyglądać lekcja języka polskiego.
7. Dorzucam jeszcze wpis mdl co wolno księciu, o tym, jak krytyk prawdziwy postrzega klasę “półśrednią” i jej aspiracje kulturalne. Celne obserwacje i sporo ironii.
ciąg dalszy prawdopodobnie nastąpi w bliżej nieokreślonej przyszłości…