22 pytania, 44 odpowiedzi – czyli łańcuszki dwa

Obie funkcjonujemy ostatnio w strasznym niedoczasie. Żadnej z nas nie udało się wybrać na Targi Książki w Warszawie, z zazdrością śledzimy Wasze relacje. Grendella czyta ostatnio głównie eseje oraz prace licencjackie i magisterskie – głupio by je było recenzować na blogu. Jak się już dorwie do książki, to na ogół późno w nocy, przy czym rano zupełnie nie pamięta, o czym czytała. Milvanna jest w konferencyjnych rozjazdach. A jak wróci, to nie wie za co się w pracy złapać. Bardzo się więc cieszymy, że zostałyśmy zaproszone do łańcuszkowych pytań, bo pozwoliły nam oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Tym razem nie typujemy kolejnych osób, ale jeśli macie ochotę, zapraszamy do kontynuacji zabawy :).

No to odpowiadamy!

Na początek odpowiedzi na pytania od Moreni:

1. Wchodzisz do księgarni i widzisz na półce ostatni egzemplarz książki, której pożądasz. Już podążasz z nim do kasy, kiedy w drzwiach stają wiedźmin Geralt, Lara Croft, Daenerys, Voldemort i Darth Vader. Wiesz, że wszyscy przyszli po książkę, którą właśnie trzymasz. Masz sekundy na podjęcie decyzji. Co robisz?

Grendella: Zapominam o książce, pędzę w kierunku Geralta, żeby rzucić się w jego ramiona, potykam się o własne nogi, co sprawia, że Voldemort i Darth Vader umierają ze śmiechu. Lara Croft idzie do domu, bo zapomniała okularów. Mój Smoniu zaprzyjaźnia się ze smokami Daenerys, co sprawia, że Daenerys zapomina o książce. Geralt zbiera mnie z podłogi i też zapomina o książce, więc posyłam mu uwodzicielskie spojrzenie, kupuję książkę i obiecuję, że mu pożyczę, jak skończę czytać. Łatwizna 🙂

Milvanna: Chciałabym napisać, że rzucam się dzielnie po książkę, ale, niestety, z natury chyba jestem raczej tchórzliwa i unikam konfliktów 😉 Mam więc dwie możliwości. Albo czekam aż wszyscy się wytłuką i kupuję książkę, albo wracam do domu, włączam laptopa i próbuję znaleźć egzemplarz w sieci.

2. Możesz posiąść jedną kompletnie bezużyteczną supermoc. Co by to było?

Grendella: Nie ma bezużytecznych supermocy… Marzę o teleportacji.

Milvanna: Przyznaję, że każda supermoc, jaka przychodzi mi do głowy, jest jednak dość przydatna. Pomyślałam, że fajnie byłoby mieć moc prasowania ubrań za pomocą wzroku albo umiejętność szybkiego suszenia lakieru na paznokciach.

3. Którego z książkowych zwierzaków chciał/abyś mieć i dlaczego?

Grendella: Kłapouchego – czułabym się przy nim niepoprawną optymistką.

Milvanna: Biorę wilkora, kolor dowolny. Kocham koty, ale zawsze marzyłam o dużym psie, w którego można się wtulić. Wilkor chyba też byłby do tego celu odpowiedni.

4. Możesz zyskać jedną całkiem nową umiejętność, ale w zamian musisz poświęcić którąś ze starych. Jaką umiejętność byś wymienił/a i na co?

Grendella: Chciałabym posiąść umiejętność naturalnego uśmiechania się do zdjęcia. Poświęcę umiejętność wiązania krawata. Oraz przyszywania guzika.

Milvanna: Chciałbym szybciej czytać. Serio, mama czyta szybko, siostra też, nawet babcia, która w tym roku skończy 92 lata. W zamian mogę oddać zdolność do zapamiętywania najbardziej zbędnych szczegółów z życia wszystkich.

5. Podczas wycieczki w górach gubisz się w jaskini. Widzisz w korytarzu jakiś odległy blask i idziesz w jego stronę. Okazuje się, że to nieprzebrane skarby… Kiedy dotykasz złotych monet, spostrzegasz, że z irytacją przygląda Ci się właściciel skarbów – Smaug. Co robisz?

Grendella: Udaję, że przyszłam tylko po to, by podarować mu całą biżuterię jaką mam na sobie.

Milvanna: Próbuję wykpić się urokiem osobistym:

6. Wolał/abyś być elfem, krasnoludem, hobbitem czy orkiem?

Grendella: stanowczo elfką – wiecznie piękną, młodą i nieziemsko wyniosłą 😉

Milvanna: Oczywiście, że elfem! Odkąd przeczytałam i obejrzałam „Władcę pierścieni”, nie ma dla mnie innej możliwości. A skoro ostatnio okazało się, że elfki mogą zakochiwać się w przystojnych krasnoludach, tylko utwierdziłam się w mojej decyzji 😉

7. Możesz przenieść się do dowolnie wybranego fikcyjnego świata książki, filmu, czy gry. To będzie podróż w jedną stronę. Który świat wybierzesz i dlaczego?

Grendella: Skoro już jestem elfką, to zdecydowanie Śródziemie.

Milvanna: Świat, w którym istnieje Doktor. To daje nieskończoną ilość możliwości do podróży i przygód. Wskakujemy w TARDIS i śmigamy po wszechświecie do znudzenia.

Galadriela nie może uwierzyć, że można nie chcieć być elfem.

8. Jaką postać uważasz za słodką do obrzydliwości?

Grendella: Polyannę.

Milvanna: Nie mam pojęcia.

9. Jaka książka, która nigdy nie doczekała się kontynuacji powinna ją mieć?

Grendella: nie będę oryginalna, chcę kontynuacji, a właściwie dokończenia „Pieśni Lodu i Ognia”. Mam nadzieję, że pan Martin go dokończy.

Milvanna: Mam tylko nadzieję, że Martin skończy to, co zaczął.

10. A jaka ją ma i zdecydowanie nie powinna?

Grendella: Kontynuacja „Przeminęło z wiatrem”, nie pamiętam tytułu. Ale pamiętam, że zgrzytałam zębami.

Milvanna: Są dwie książki, które zdecydowanie nie powinny były doczekać się kontynuacji. To „Achaja” Andrzeja Ziemiańskiego i „Zamek Eymericha” Valerio Evangelisti. Jeśli o mnie chodzi, te powieści w ogóle mogłyby nie istnieć.

Niektóre książki nie powinny istnieć.

11. Którą z nienakręconych ekranizacji książek chciał/abyś zobaczyć?

Grendella: Cykl wiedźmiński Sapkowskiego. Odmawiam uznania tego, co powstało, za ekranizację…

Milvanna: Popieram Grendellę 🙂

 

A teraz, przejdźmy do pytań Wiktorii:

1. Jakiego bohatera bajki bałeś/aś się najbardziej?

Grendella: Baby Jagi. Kanibalka jedna.

Milvanna: Najbardziej bałam się chyba tych złych postaci ze zbioru baśni „Śpiewająca lipka”. Nie pamiętam, kto konkretnie przerażał mnie najbardziej. W pamięci zapadły mi jednak siostry, z których jedna miała jedno oko, druga troje, i okrutnie traktowały tę z regularną ilością oczu.

2. Gdybyś  umiała/umiał malować, jaki obraz stworzyłabyś/byś jako pierwszy?

Grendella: Przerasta mnie narysowanie prostej kreski… Ale gdybym umiała – portret mamy.

Milvanna: Myślę, że gdyby nagle okazało się, że potrafię malować, byłabym tak podekscytowana, że moje pierwsze dzieło byłoby bardzo, bardzo abstrakcyjne.

3. Jajko czy kura?

Grendella: Bardziej nurtuje mnie pytanie: jajko czy smok? Nadal nie wiem…

Milvanna: Jajko, bo uwielbiam jajka sadzone. Nie powinnam się przechwalać, ale w rodzinie uchodzę za specjalistkę jeśli idzie o ich przygotowywanie.

4. Podchodzi do ciebie dziecko i mówi „na ziemię, strzelają!”, co zrobisz?

Grendella: Nie, ta sytuacja mnie przerasta. Myślę, że zorientowałabym się wcześniej niż to dziecko 😉

Milvanna: Jak to co? Padam na ziemię!

5. Czego nigdy przenigdy w życiu nie zjesz?

Grendella: Potrafię wyobrazić sobie zjedzenie właściwie wszystkiego w ekstremalnej sytuacji, mimo, że od ponad 20 lat nie jem mięsa. No może prawie wszystkiego – nie zjem człowieka.

Milvanna: Wątróbki, móżdżków, ośmiornicy, psa, owadów i wszystkich pokrewnych obrzydliwości. To długa lista.

Teoretycznie można zjeść wszystko. No, prawie wszystko.

6. Pomarańcze czy cytryny?

Milvanna: Zależy do jakiej tequili.

Grendella: Zgadzam się z Milvanną.

7. Czy istnieje książka, przy czytaniu której, miałeś/aś wrażenie, że została napisana specjalnie dla ciebie?

Grendella: Nie.

Milvanna: Chyba nie.

8. Prowadzisz pamiętnik?

Grendella: Prowadziłam jeszcze na studiach. Mam 8 zapisanych drobnym maczkiem zeszytów. Zwłaszcza te najwcześniejsze (końcówka podstawówki) są źródłem mojej nieustającej radości. Byłam bardzo kochliwa 🙂

Milvanna: Nie. Kiedyś prowadziłam. Przed egzaminem językowym pisałam głównie po angielsku. Według siostry to był dobry sposób na „wsiąknięcie” w język. Miała rację.

9. Dlaczego nie piszesz zwykłych listów na papierze?

Grendella: No właśnie, dlaczego???

Milvanna: W ogóle nie piszę listów. Nawet maile traktuję jak dłuższego smsa i, tak naprawdę, korzystam z niego tylko w pracy, gdy chcę komuś przesłać zdjęcie albo próbuję umówić się z większą grupą znajomych na wieczorne wyjście

10. Twój ulubiony drugoplanowy bohater?

Grendella: Snape. Nieustająco.

Milvanna: Severus Snape? A może jednak Regis z sagi o Wiedźminie? Podejrzewam, że gdybym zastanowiła się nad tym dłużej, wypisałabym więcej postaci. Na pewno nie byłabym w stanie wybrać jednego bohatera.

Profesorowi podobają się nasze wybory.

11. Zamknij oczy, wyobraź sobie las, w lesie jest domek, w domku skrzynia. Co jest w skrzyni? (pierwsze skojarzenie!)

Grendella: Smocze jajo?

Milvanna: Trup (przepraszam, oglądam ostatnio za dużo „Hannibala”).