Bardzo, bardzo prosimy o cierpliwość wszystkich, którzy zgłosili się po urodzinową niespodziankę. Jak wiadomo, kot w worku to poważna sprawa i losowanie musi odbyć się w towarzystwie obu sióstr. Tymczasem Milvanna jest w Warszawie, a Grendella właśnie wyjeżdża do puszczy zamiast do stolicy, jak było początkowo w planach. Spotkanie stęsknionych sióstr nastąpi więc w przyszłym tygodniu i wtedy właśnie kot w worku zostanie ujawniony, rozlosowany i wysłany do nowego właściciela.
Dajemy słowo, że to nie będzie ten kot. Ani żaden inny. I mamy nadzieję, że nie schowacie się do worka na widok niespodzianki.
Grendella donosi jeszcze, że zaczęła pisać trzy różne notki i żadnej nie może skończyć, bo nadmiar wolnego czasu przytępił jej klawiaturę. Ewentualnie mózg. Ale zbierze się w sobie i dokończy, co zaczęła. Będzie o kryminale, który ją przeraził, o pewnym popularnym bohaterze polskiego cyklu fantasy, którego Grendella za bardzo nie polubiła, oraz o tym, że jest taki świat fantasy, do którego warto się wybrać lub wrócić po raz setny. A Milvanna donosi, że kończy czytać książkę, którą Grendella już przeczytała, i że szykuje się kolejna rozmowa sióstr. O wróżkach i innych takich. To tak żebyście nie myśleli, że jako szacowne czterolatki zarzucimy naszego bloga. O co to, to nie! A jeśli macie ochotę, to możecie zgadywać, o czym będziemy pisać już wkrótce 🙂