Latający karnawał blogowy # (chyba) 10

Otóż jest, jak zauważyliście, sobota. Właśnie skończyłam polerować lustro w łazience, zaparzyłam kawę z kardamonem, a że odnalazłam schowaną (przed samą sobą) czekoladę gorzką ze skórką pomarańczową, to postanowiłam się zrelaksować. A wiadomo, że człowiek dobrze relaksuje się przed ekranem komputera, przeglądając bardzo dobrze (i mniej) znajome zakątki internetu… W każdym razie nic nie stoi na przeszkodzie, byście i Wy się zrelaksowali. Specjalnie dla Was 10 linków na rocznicowy 10-ty Latający Karnawał Blogowy (o ile dobrze policzyłam):

five_carnival_cat_masks__by_xothiqueNie każdy miał szczęście urodzić się kotem, ale od czego karnawał? Źródło.

1. Nie czytałam wprawdzie za dużo fanfiction, ale zjawisko mnie bardzo interesuje. Gryzipiór na fanfcition się zna, więc zajrzyjcie. [KLIK]

2. Moreni natomiast pisze o czymś, co kocha najbardziej. O smokach, a właściwie jednym smoku, w cyklu Naomi Novik. Co mi przypomina, że muszę do tego cyklu wrócić. [KLIK]

3. Do słuchania “Grobowców Atuanu” zachęca z kolei Agnes z Dowolnika. Ja z audiobookami mam problem, ale może Wy nie? [KLIK]

4. Pyza Wędrowniczka zainteresowała mnie listami książek. Chcecie poznać listę książek Rory Gillmore? A może listę książęk pisanych przez kobiety? Albo inne listy? [KLIK]

5. Ćma Książkowa twierdzi, że z tymi postaciami literackimi nie chcecie pójść na randkę. Zgadza się? [KLIK]

6. God Save the Book zachęca do czytania Jo Nesbo, który znowu nie pisze Harrym Hole’u. Warto zajrzeć. [KLIK]

7. O różnicach między czytaniem w Polsce, a czytaniem w Szwecji, raz jeszcze możecie przeczytać u Bookfy [KLIK]

8. Do przeczytania “Solfatary” Macieja Hena bardzo skutecznie zachęca Elenoir. [KLIK]

9. O “Przepaści czasu” Winterson i “Zimowej opowieści” pisze Zacofany w Lekturze. Dobrze, że pisze, trzeba wspierać Projekt Szekspir. [KLIK] Dorzucam jeszcze link do opinii Mality [KLIK]. Opinii nie pojawiło się do tej pory wiele, więc każdy link na wagę złota 😉

10. I w końcu Montgomerry o “Dziewczynie z rewolwerem” Amy Stewart, powieści do której nie trzeba mnie specjalnie namawiać 🙂 [KLIK]