Flawia, morderstwo i Mikołaj, czyli “Tych cieni oczy znieść nie mogą”.
O “Łowcach głów” Jo Nesbo, tym razem bardzo krótko
Druid, rycerz i psycholog czyli “Koniec Pieśni” Wojciecha Zembatego
Piekło kobiet, czyli “Opowieść podręcznej” Margaret Atwood
“Fionavarski gobelin” Guya Gavriela Kaya, czyli opowieść misternie utkana
Spokojnych i radosnych świąt
Serial bardzo zaraźliwy, czyli “Doctor Who”.
Komentarz nr 1000 i karnawałowa siódemka listopada, czyli krętymi ścieżkami krążymy po blogosferze
Szekspirów dwóch, czyli “Anonim” (2011) i “Shakespeare: stwarzanie świata” Greenblatta
Wpis ten chodził mi …